Międzynarodowy Dzień Ziemi
Drodzy Uczniowie,
w związku z tym, iż w dniu dzisiejszym, czyli 22 kwietnia,
obchodzimy Międzynarodowy Dzień Ziemi, chciałam podzielić się z Wami moimi
refleksjami odnośnie naszej planety, jej mieszkańców oraz rzeczywistości, w
której się znaleźliśmy z powodu epidemii koronawirusa.
My – Ziemianie – jesteśmy przekonani o tym, że planeta, na
której żyjemy, jest bardzo wyjątkowa. Tymczasem zdaniem naukowców wcale tak być
nie musi. Szacuje się bowiem, że podobnych obiektów w naszej galaktyce jest
około dwóch miliardów.
Faktem jest stwierdzenie, że Ziemia stale się zmienia.
Działania człowieka powodują, że staje się ona zupełnie innym miejscem niż
kiedyś. Przerażające są dane, według których 40 procent gatunków flory i fauny
zniknęło z powierzchni Ziemi w ciągu mniej niż czterdziestu lat. Nadzieją
napawa jednak zaskakująco szybka zdolność naszej planety do samoregeneracji.
Epidemia koronawirusa spowodowała zastój w produkcji i
transporcie. O ile skutki gospodarcze są groźne, o tyle ekologiczne – jak najbardziej
pozytywne. Czystsze powietrze, rzeki, morza i oceany sprawiły, że powstały
odpowiednie warunki do powrotu ryb i zwierząt wodnych w zabrane przez człowieka
przyrodzie obszary. Tak oto w przeciągu kilku tygodni woda w weneckich kanałach
stała się przejrzysta, przez co pojawiły się w nich ryby, a nawet łabędzie. Z
kolei do portu we włoskiej Sardynii przypłynęły delfiny. Niebywałe i wcześniej
ze względu na ruch turystyczny niemożliwe do zaobserwowania.
Brak ludzi na plażach filipińskiej wyspy Palawan przyczynił
się do tego, że meduzy opuściły bezpieczne głębiny i czując się bezpiecznie w
swoim naturalnym środowisku (przy powierzchni wody) pokazały się w ilościach
sięgających tysięcy w pobliżu plaży.
Ograniczone przemieszczanie się ludzi w związku z walką z
pandemią koronawirusa spowodowało sytuację, w której zwierzęta lądowe zaczynają
zapuszczać się w miejskie regiony do tego stopnia, że spotykane są nawet
drapieżne gatunki. Na ulicach chilijskiego miasta Santiago zaobserwowano na przykład
pumę, a widok spacerujących środkiem ulicy łani przestał dziwić mieszkańców
Zakopanego.
Opiekunowie zwierząt w ogrodach zoologicznych zauważają u
swoich podopiecznych lepsze samopoczucie ze względu na brak hałasu, jaki
powodowali zwiedzający. Pandemia niespodziewanie przysłuży się również i
płazom. Żaby poprzez zmniejszony ruch uliczny będą miały większe szanse na
przeżycie.
Zatem sprawdza się zdanie mojej dawnej pani od przyrody, że
natura bez człowieka jest w stanie istnieć, ale człowiek bez niej skazany jest
na zagładę. Niech obecna rzeczywistość wzbudzi w nas poczucie pokory, że w
przeciągu około czterech i pół miliarda lat istnienia Ziemi, obecność ludzi,
których pierwsi przedstawiciele pojawili się w Afryce około 2,5 miliona lat
temu, przez naszą planetę nie została jeszcze zauważona.
Szanujmy więc naszą Matkę Ziemię dla wspólnego dobra
ludzkości. Jeśli jesteście zainteresowani tematem ekologii, zapraszam do
podzielenia się własnymi poglądami. Piszcie na adres mojego szkolnego maila.
Wasza Pani Pedagog
Komentarze
Prześlij komentarz