Po czym rozpoznać kłamcę
Drodzy Uczniowie,
ostatnio natknęłam się na dane, według których ponad 60
procent wszystkich rozmów ma charakter kłamliwy, a tygodniowo człowiek mówi
nieprawdę ponad 13 razy. Czyżby więc świadome rozmijanie się z prawdą, przemilczenia
faktów, półprawdy, oszustwa, przesadzanie – były społecznie akceptowane? W
naszej rzeczywistości dość często spotykamy się ze zjawiskiem ujawniania
niecałej prawdy. Chodzi tutaj o to, by odwrócić uwagę od tego, co nadal ma
pozostać ukryte. Stąd tak ważna jest dociekliwość w poznawaniu faktów
prezentowanych przez różne źródła.
Wielu ludzi kłamie przed sobą, ponieważ nie chce uznać
czegoś, co jest prawdziwe, ale sprawia przykrość lub kłopot. Łatwiej jest
uznać, że dane zdarzenie nie miało miejsca, niż przyznać się samemu sobie do
niewłaściwego zachowania czy błędu. Z przeprowadzonych badań wynika, że
kłamiemy przede wszystkim o sobie samych. Zatajanie prawdziwych informacji czy
przekazywanie fałszywego obrazu ma służyć podwyższeniu samooceny. Dodatkowo
żądza władzy, potrzeba uznania i autorytetu wzmagają to negatywne zjawisko.
Zdarza się, że człowiek posługuje się kłamstwem ze strachu
przed skutkami własnych wyborów lub gdy chce uniknąć konfliktu i dostosowuje
się do zasad grzeczności. Najohydniejsze jest okłamywanie wynikające z
wyrachowania. Kłamiemy wtedy, by pozyskać cenne dla nas informacje, by móc
manipulować innymi, wpędzając ich w poczucie winy lub strach. Zastraszanie ułatwia
z kolei sprawowanie kontroli nad zachowaniem człowieka.
Bywa, że ludzie kłamią z przyzwyczajenia. Tłumaczą sobie, że
przecież inni też kłamią. I tak oto w towarzystwie znajomych wzajemnie karmią
się nieprawdą. Tymczasem warto się zastanowić nad tym, czy warto żyć w
zakłamaniu za cenę oderwania od rzeczywistości. Poza tym, zostając złapanym na oszustwie,
traci się wiarygodność i zaufanie do własnej osoby.
Oto sygnały nieświadomie wysyłane przez kłamcę, a pozwalające
w wysokim stopniu stwierdzić, że jesteśmy okłamywani lub manipulowani przez
naszego rozmówcę:
1)
Częste drapanie się po nosie,
2)
Uniesione brwi,
3)
Brak zmarszczek w kącikach oczu podczas uśmiechu,
4)
Brak uniesionych policzek przy uśmiechaniu się,
5)
Zamknięte usta podczas uśmiechu,
6)
Głowa skierowana w dół,
7)
Wsparcie głowy na ręce,
8)
Unikanie kontaktu wzrokowego,
9)
Przechylenie głowy w prawo,
10) Częste
mruganie,
11) Wyraźne
ściszanie głosu,
12) Niewyraźna
artykulacja,
13) Opadanie
powiek na krótko,
14) Wolniejsza
mowa,
15) Niepasujący
do sytuacji śmiech,
16) Dotykanie
szyi,
17) Przygryzanie
wargi,
18) Przyspieszony
oddech,
19) Zmiana
wielkości źrenic,
20) Nachalne
powtarzanie gestów rozmówcy,
21) Rzadkie
używanie zaimków „ja” i „mój”.
Możemy się zatem przekonać, że dzięki właściwemu czytaniu
komunikatów mowy ciała mamy możliwość odkrycia kłamstw i rozpoznania
prawdziwych intencji rozmówcy. Ponadto kłamcę zdradza brak zgodności postawy i
głosu, zachwiane poczucie spokoju oraz sygnalizowanie chęci ucieczki. Bądźcie
więc czujni i nie dajcie się wpuścić w maliny.
Czy zgadzacie się z treścią przysłowia: kłamstwo ma krótkie
nogi? Czy Waszym zdaniem warto dawać drugą szansę osobie, która zawiodła nasze
zaufanie? Zdarzyło się Wam zdemaskować kłamcę? Jak się wtedy zachowaliście? Na
Wasze odpowiedzi czekam pod adresem mojego szkolnego maila.
Do usłyszenia!
Komentarze
Prześlij komentarz